W tym roku udało mi się sfotografować w parku południowym we Wrocławiu kaczkę piżmową (Cairina moschata), najpewniej była to uciekinierka z jakieś hodowli, bądź ktoś ją celowo wypuścił. Niestety takie ptaki, które sztucznie są wprowadzane do ekosystemu robią więcej szkody, niż pożytku.Tak jak zawsze w takim wypadku bywa to przez głupotę ludzką cierpi środowisko naturalne...
Sowy to tajemnicze i magiczne ptaki, niełatwe do obserwacji. Choć występują powszechnie to nieczęsto miałem okazje je obserwować. Jednak niedawno wraz z dziewczyną udaliśmy się w pewne miejsce, gdzie jest zimowisko uszatek, a na miejscu czekało na nas aż 29 osobników, jest to mój rekord. Poprzedni rekord, który miałem to szczęśliwa 13 na jednym z wrocławskich cmentarzy kilka lat temu.
Komentarze
Prześlij komentarz